I znowu prostota Boga w Tą Świętą NOC,
na nowo przyprawia nas o zdumienie i uwielbienie.
Bo o czyż nie prościej zbliżyć się do Dzieciątka
złożonego w pieluszkach na sianie,
wraz z pasterzami i zwierzętami,
niż gdyby trzeba było ubiegać się o królewskie audiencje.
Bo czyż nie łatwiej żyć, wiedząc,
że Bogu było jeszcze trudniej.
I ile nadziei i radości spływa do naszych serc,
gdy przekonujemy się, że tylko ludzie cisi,
prości i pokornego serca
– rozumiejący mowę traw na łące i gwiazd na niebie -
dostrzegają CUD tej nocy...
Bądźmy i my świadkami cudu narodzin ZBAWICIELA.
Z darem modlitwy
s. Gosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz