Już miałam pisać o bł. Bernardzie Lichtenberg, którego wspomnienie wypada właśnie dziś 5.11, gdy znalazłam pewien ciekawy wpis o tym niemieckim kapłanie i męczenniku Kościoła katolickiego, urodzonym w Oławie, proboszczu w berlińskiej katedrze św. Jadwigi Śląskiej. Więc odsyłam do źródła: O "dobrym Niemcu" słów kilka
Muszę się jednak przyznać dlaczego dziś pojawił się Bł. Bernard, przez jeden ważny fakt, o którym nie wspomina autor polecanego wpisu. Otóż poza pomocą udzielaną Żydom przyczyną aresztowania przez gestapo ks. Bernarda Lichtenberg były jego jawnie głoszone przekonania, a te przekonania za które bł. Bernard oddał życie, to otwarte protestowanie przeciw EUTANAZJI!!!
Pamiętajmy, to właśnie poraz pierwszy, eutanazja została wprowadzona instytucjonalnie w Trzeciej Rzeszy Niemieckiej. Pamiętajmy jakie są korzenie tej instytucji, zwłaszcza gdy mydlą nam oczy pięknymi słówkami i rozmiękczającymi nam serce racjami. Retoryka nazistowska też porywała i przekonywała wielu i to nie tylko w Niemczech. I pamiętajmy czym te hasła wprowadzone w życie w ramach "wyższych racji i idei" zakończyły się dla ludzkości.
A jaka jest nasza współczesna kondycja moralna?
Jakie dziś głosy drążą nasz umysł i uderzają w serce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz