Niech Moc Będzie z Tobą

Wyruszyli na Alderaan i choć nigdy tam nie dotarli, to ta podróż zmieniła zupełnie ich życie...
Zapraszam na moją podróż na Alderaan. Ona także wiedzie przez różne dziwne miejsca we wszechświecie. Wiedzie przez piękne choć czasem dziwne i trudne przyjaźnie, a przede wszystkim uczy odkrywać Prawdziwą Moc w człowieku i świecie. I ciągle doświadcza jak nie ulec ciemnej stronie mocy tego świata.

środa, 26 marca 2014

Coś na Dobrego Łotra

Chyba nikt z nas nie lubi osobistych pytań. Jednym z najosobistrzych, ale i najczęściej zadawanych siostrom jest pytanie o powołanie. Kiedyś zostałam nagle "wyrwana do tablicy" z pytaniem: kto miał w największy wpływ na moje powołanie? I do dziś nie wiem dla czego wypaliłam: John Wayne ;-) Odpowiedź była błyskawiczna i wręcz ścieła osobę pytającą, która kompletnie nie połapała się kto to ów John Wayne jest. Powiedzmy, że osoba pytająca nie należała do wyjątkowo życzliwych mi osób, a w pytaniu miał być haczyk, a biedny John Wayne przyszedł mi na myśl tylko dla tego, że kątem oka widziałam jak w TV puszczali zajawkę filmu z jego udziałem ;-) i było to pierwsze, odruchowe nazwisko jakie przyszło mi do głowy (dobrze, że nie walnęłam Han Solo ;-) ). Nie pamiętam już dziś jakich argumentów użyłam wtedy i co za głupoty opowiadałam, pamiętam tylko jak potem śmiały się z całej sytuacji siostry z mojego roku, które były świadkami tej jakże poważnej dyskusji. To taka moja bardzo osobista przygoda z Johnem Waynem w roli głównej i wstęp do ciekawej historii z kart życia tego chyba najsławniejszego kowboja szklanego ekranu. 
Czy wiecie, że John Wayne pod koniec swojego życia został katolikiem?
Został ochrzczony w kościele prezbiteriańskim, ale wiecie jak to bywa... 
Jedna z największych legend kina i symbol amerykańskich wartości. Miał 3 żony, z ostatnią rozstał się 2 lata przed swoją śmierią na raka żołądka, ale to tej pierwszej Josephine Alicia Saenz zawdzięcza swoje nawrócenie. Josephine, z którą Wayne rozwiódł się po 12 latach małżeństwa w 1945r., była praktykującą katoliczką. Po rozwodzie nie tylko nie wyszła już więcej za mąż, ale dodatkowo wszystkie modlitwy ofiarowała z prośbą o nawrócenie swojego byłego męża. Nie zniechęcały jej ani kolejne nieudane małżeństwa, ani większe i mniejsze miłostki Wayne'a. I te wysyłane przez tyle lat modlitwy zostały wysłuchane na parę miesięcy przed jego śmierią. John Wayne poprosił o chrzest w kościele katolickim i przyjął go w obecności swojej najbliższej rodzin.
Co ciekawe wnuczek Johna Wayne'a i Josephine Saenz, Matthew Muñoz, który wtedy miał 13 lat, dziś jest katolickim księdzem w diecezji Orange w Kaliforni. 


Na zakończenie moje wolne tłumaczenie cytatu ze zdjęcia John'a Wayn'a z synem Patrick'iem w irlandzkim opactwie w czasie kręcenia filmu 'The Quiet man':
"Kiedy droga przed tobą wygląda marnie, 
pamiętaj o tym Facecie u góry i słowie Nadzieja.
Uchwyć się obydwu i wal do przodu"
~ John Wayne ~