Niech Moc Będzie z Tobą

Wyruszyli na Alderaan i choć nigdy tam nie dotarli, to ta podróż zmieniła zupełnie ich życie...
Zapraszam na moją podróż na Alderaan. Ona także wiedzie przez różne dziwne miejsca we wszechświecie. Wiedzie przez piękne choć czasem dziwne i trudne przyjaźnie, a przede wszystkim uczy odkrywać Prawdziwą Moc w człowieku i świecie. I ciągle doświadcza jak nie ulec ciemnej stronie mocy tego świata.

piątek, 8 stycznia 2010

Sokół Millennium, dziennik pokładowy


W naszym świecie zrobiło się wreszcie ciepło ( niektórzy nawet twierdzą,że za ciepło), ale na szczęście klimatyzacja w "bazie na Endeavour" działa dość dobrze. Osobiście przyznaję rację tym, którzy twierdzą, że temperaturę do 38°C znosi się dość dobrze, ale powyżej dopiero odczuwa się prawdziwe ciepło.

Lubię te kilka dni, gdy w Melbourne temperatury oscylują w okolicach 40°C, jest wtedy strasznie mało wilgotności w powietrzu i wieje gorący silny wiatr z centrum, czyli od strony pustyni. To takie uczucie jakby ktoś dmuchał na ciebie gigantyczną suszarką całej przyrody. Wtedy wiem, że jestem w Australii :-) Niestety po tych kilku dniach upału następuje "walka postu z karnawałem", czyli zimnym wilgotnym powietrzem z nad bieguna i oceanu, kończąca się zwykle deszczykiem, a drobinki pyłu z pustyni zmieszane z kroplami deszczu, idealnie brudzą szyby, samochody i nasz cały świat.

1 komentarz:

  1. To niesprawiedliwe, my tu marzniemy, odśnieżamy podwórka w pocie czoła, palimy w piecach aby nie przeistoczyć się w smukłe sopelki, a u Ciebie SŁOŃCE. A wogóle jak wygląda slońce?
    Gosia Rutowicz

    OdpowiedzUsuń