Niech Moc Będzie z Tobą

Wyruszyli na Alderaan i choć nigdy tam nie dotarli, to ta podróż zmieniła zupełnie ich życie...
Zapraszam na moją podróż na Alderaan. Ona także wiedzie przez różne dziwne miejsca we wszechświecie. Wiedzie przez piękne choć czasem dziwne i trudne przyjaźnie, a przede wszystkim uczy odkrywać Prawdziwą Moc w człowieku i świecie. I ciągle doświadcza jak nie ulec ciemnej stronie mocy tego świata.

sobota, 7 stycznia 2012

Trochę turystyki

Postanowiłyśmy trochę pozwiedzać, a w zasadzie to zdanie powinno brzmieć: namówiłam s. Anię na małe zwiedzanie dzikiej Tasmanii. Jak brzmi tak brzmi, ale naszym udziałem padły dwa półwyspy: cape Raoul i cape Huay (dobrze, że nie muszę wymawiać tej nazwy ;-))
Trochę potu i zmęczenia, ale widoki super - na 95% bo lekka mgiełka psuła dalszą perspektywę.
Cape Raoul został zdobyty w Sylwestra 31.12 i został moim faworytem - co za klif!
Cape Huay to na razie najfajniejsza trasa, klif i widoki według "tasmańskiego rankingu" s. Ani. 
Jak będziecie na Tasmanii zdecydowanie polecamy, a na zachetę trochę zdjęć z wypadów.
 tu więcej zdjęć z cape Raoul 
tu reszta z cape Huay

2 komentarze:

  1. Fajno,fajno. Szkoda,że tak daleko.
    A tak ogólnie Olga jestem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za komentarz. Zrobiło mi się jakoś lepiej. Ogólnie moje życie nie jest sielanką. Ale nie jestem tu po to by się użalać.
    Co do wyboru Zgromadzenia nie jestem pewna,ale szczerze nie obchodzi mnie to. Mam jeszcze dużo czasu więc czym się martwić? To nie przypadek,że Siostra na mnie trafiła :)
    Pozdrawiam!
    Króluj na Chryste!

    OdpowiedzUsuń