Niech Moc Będzie z Tobą

Wyruszyli na Alderaan i choć nigdy tam nie dotarli, to ta podróż zmieniła zupełnie ich życie...
Zapraszam na moją podróż na Alderaan. Ona także wiedzie przez różne dziwne miejsca we wszechświecie. Wiedzie przez piękne choć czasem dziwne i trudne przyjaźnie, a przede wszystkim uczy odkrywać Prawdziwą Moc w człowieku i świecie. I ciągle doświadcza jak nie ulec ciemnej stronie mocy tego świata.

piątek, 17 sierpnia 2018

Św. Jacek in the middle of nowhere

Jest takie zapomniane przez świat miasteczko w Zachodniej Australii, nazywa się Yalgoo, co w języku lokalnych aborygenów ma oznaczać krew. Ma ponoć aż 164 mieszkańców i stację kolejową. Ma też kaplicę św. Jacka.
Historia Yalgoo zaczęła się ok. 1890 roku. Wtedy do kilku rozsianych po okolicy rodzin hodowców owiec dołączyli poszukiwacze złota. Część z nich została i tak w 650 osobowym miasteczku w 1920 roku, na potrzeby lokalnej wspólnoty i pracujących tu sióstr Dominikanek, ks. John Hawes zaprojektował kamienno-drewnianą kaplicę św. Jacka, czyli Chapel of St Hyacinth.
Po wojnie miasteczko podupadło, zamknięto i rozebrano szkołę, wyludniające się Yalgoo opuściły Dominikanki.
Dziś jest w Yalgoo mała szkoła, basen i caravan park dla tych, którzy chcą odkryć australijski outback takim jakim jest. I jest św. Jacek. Został tu i dziś jest małą perełką i wizytówką tej rozpalonej słońcem, krwawo-czerwonej ziemi. Zresztą oceńcie sami...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz