...zresztą jak co roku!!!
Tak, tak! Jest to już moje 6 lato w Australii i jak pamiętam w tym czasie zawsze była w Queensland powódź, i zawsze była to największa powódź od … Udało mi się nawet już przyzwyczaić do tego moich rodziców w Polsce, że nie warto się martwić o córkę w Victorii jak zalewa Queensland.
Jaka jest zatem różnica w tym roku?
Otóż zwykle były to zalane olbrzymie tereny, ale tereny słabo zaludnione, w tym roku trafiło na Brisbane i okolice, czyli tą najludniejszą i najbardziej rozwiniętą część stanu. Taki obrót rzeczy był też najwygodniejszy dla mediów, które nie ruszając się z miejsca mogły pokazywać przerażające zdjęcia zalewającej wszystko brunatnej mazi. Cóż, w ubiegłych latach, w daleki outback nie zawsze chciało się jechać reporterom, więc najczęściej serwowano nam bezpłciowe zdjęcia z helikoptera okraszone dodanym w studio komentarzem. W tym roku powódź stała się wydarzeniem medialnym, tylko pewnie jak każde takie wydarzenie szybko zejdzie z pierwszych stron. Zapomną szybko o tym też sami Ausee, bo przecież mamy środek wakacji, gorący sezon na grilla, czyli tu BBQ lub barbie(!), a i tak przecież wszystko „easy going”!!!
Otóż zwykle były to zalane olbrzymie tereny, ale tereny słabo zaludnione, w tym roku trafiło na Brisbane i okolice, czyli tą najludniejszą i najbardziej rozwiniętą część stanu. Taki obrót rzeczy był też najwygodniejszy dla mediów, które nie ruszając się z miejsca mogły pokazywać przerażające zdjęcia zalewającej wszystko brunatnej mazi. Cóż, w ubiegłych latach, w daleki outback nie zawsze chciało się jechać reporterom, więc najczęściej serwowano nam bezpłciowe zdjęcia z helikoptera okraszone dodanym w studio komentarzem. W tym roku powódź stała się wydarzeniem medialnym, tylko pewnie jak każde takie wydarzenie szybko zejdzie z pierwszych stron. Zapomną szybko o tym też sami Ausee, bo przecież mamy środek wakacji, gorący sezon na grilla, czyli tu BBQ lub barbie(!), a i tak przecież wszystko „easy going”!!!
Oczywiście cała ta rzecz nie umniejsza osobistych tragedii, ale osobiste tragedie są osobiste, a nie medialne.
Z ciekawostek:
Cały obszar stanu Queensland odpowiada obszarowi Polski, Niemiec, Francji i Hiszpanii (oczywiście licząc razem), na tym terenie mieszka mniej ludzi niż liczy aglomeracja Berlina!
Queenslanczycy od zawsze budowali domy na palach tzw: queenslandery co skutecznie chroniło ich mieszkańców nie tylko przed wilgotnym ciepłem, ale również przed zalaniem. Niestety mądrość przodków zaczęła ustępować amerykańskiej modzie na niziutkie „drapacze ziemi”. I kiedy mieszkańcy queenslanderów
siedzieli w fotelach z piwkiem w ręku, czekając aż skończy padać, nowobogaccy siedzieli na dachach czekając na helikopter.
typowy queenslander
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz